Olej kokosowy jest najbardziej ceniony w regionach Pacyfiku, ale dzięki swojemu wyjątkowemu składowi i właściwościom szybko zdobył uznanie na całym świecie. Palmy kokosowe uprawia się głównie na Filipinach, w Indonezji, Malezji, Indiach i Sri Lance, dlatego właśnie stamtąd pochodzi ten niezwykły olej. Z owoców palmy kokosowej pozyskuje się zarówno płynne bielmo (tzw. mleko kokosowe), jak i część stałą – miąższ, czyli koprę. To właśnie z kopry uzyskuje się olej.
Warto zaznaczyć, że na rynku dostępne są dwa rodzaje: olej rafinowany (bielszy, bezzapachowy) oraz nierafinowany (tłoczony na zimno, o delikatnym zapachu kokosa). Choć droższy, to właśnie nierafinowany olej uchodzi za zdrowszy wybór.
Dlaczego olej kokosowy jest tak wyjątkowy?
Olej kokosowy wyróżnia się składem – aż 44% tłuszczu to rzadko spotykany w przyrodzie kwas laurynowy, który wspiera układ immunologiczny. Zawiera także witaminy B1, B2, B3, B6, C, E oraz kwas foliowy, a także minerały: wapń, żelazo, potas, fosfor, magnez i cynk. Dodatkowo, olej ten jest bogaty w trójglicerydy średniołańcuchowe (MCT), które są szybko przekształcane w energię, co przyspiesza tempo przemiany materii. Jest to doskonała wiadomość dla wszystkich dbających o linię!
Właściwości kosmetyczne oleju
Olej kokosowy doskonale sprawdza się w pielęgnacji, oferując wiele korzyści:
- przyspiesza gojenie uszkodzonych tkanek,
- nawilża i wygładza skórę,
- działa antybakteryjnie, pomagając w walce z trądzikiem,
- chroni skórę przed słońcem,
- odżywia włosy i zabezpiecza je przed uszkodzeniem,
- zwalcza łupież,
- zapobiega powstawaniu rozstępów,
- opóźnia pojawienie się „plam starczych”,
- sprawdza się jako naturalny środek do demakijażu.
Moje odczucia o oleju kokosowym
Olej kokosowy stosuję od dawna, głównie jako balsam do ciała. Muszę przyznać, że nic tak dobrze nie nawilża mojej skóry! Jest bardzo wydajny i wchłania się dość dobrze, chociaż warto odczekać 2–3 minuty przed założeniem ubrań. W przypadku pielęgnacji włosów olej działa świetnie – efekty były widoczne już po jednej aplikacji (pozostawiony na noc). Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość podczas jego zmywania, czego niestety mi często brakuje.
Ze względu na zużycie większych ilości wybieram tańszą wersję rafinowaną, zwłaszcza do pielęgnacji ciała. Jeśli jednak planujesz używać oleju do celów spożywczych – zdecydowanie polecam inwestycję w nierafinowany wariant.
W przypadku masażu, choć olej kokosowy sprawdza się dobrze w masażach relaksacyjnych, dla mnie jest nieco zbyt „tłusty”, przez co nie mam odpowiedniego czucia mięśni, tak jak np. przy oleju ryżowym. Mimo to, do masaży typowo odprężających nadaje się świetnie.
Podsumowanie
Podsumowując, z czystym sumieniem polecam olej kokosowy jako fantastyczny balsam nawilżający za bardzo przystępną cenę. Doskonale sprawdza się zarówno w pielęgnacji skóry, jak i włosów, a jego właściwości zdrowotne czynią go prawdziwym skarbem natury.